[G] Ju-52/3m 1:33, GPM

Model ten jest przykładem że co się odwlecze to nie uciecze. Zacząłem budowę w 2008 albo 2009 roku. Od tego czasu model przeszedł wiele perypetii (m.in. poważną awarię kadłuba i wymianę burt, dwukrotnie budowany statecznik czy owiewki silników, zniszczenie całego mechanizmu strzelca i kilka innych przygód), cztery etapy budowy i przeleżał wiele lat w szafie. Doczekał się jednak szczęśliwego końca. Miałem gdzieś więcej zdjęć z budowy ale niestety zaginęły przez lata.


Wycinanka

Model został wydany w roku 2006 ale zupełnie nie widać po nim wieku. Grafika, jakość druku, papier, spasowanie bez problemów. Natknąłem się jedynie na drobne problemy z silnikami i owiewkami silników. Jedyny poważny zarzut to brak swastyki na ogonie, trochę dziwne że znalazło się miejsce na zapas koloru ale nie było miejsca na wersję ogona z poprawnymi oznaczeniami. Oprócz formowania skrzydeł i budowy silników z owiewkami, model raczej nie jest trudny i polecałbym go średniozaawansowanym modelarzom. Satysfakcja z zakończenia budowy jest ogromna, w przenośni i dosłownie: rozpiętość około 90cm i długość około 60cm.


Historia samolotu

Ju-52 został zaprojektowany jako jednosilnikowy samolot komunikacyjny w 1929 roku. Dopiero szósta maszyna została przebudowana na trzysilnikowca i oblatana w 1931 roku. Samolot przystosowano do celów wojskowych w 1933 roku, jako samolot do trenowania załóg bombowców projektowanych i budowanych dla odradzającej się armii niemieckiej. Po otrzymaniu nowych typów bombowców Ju-52/3m był wykorzystywany m.in. jako transport pasażerski i wojskowy (sanitarny, kurierski, sztabowy), holownik szybowców czy niszczyciel min magnetycznych. Opracowano także wersję wodnosamolotu na pływakach.

W lotnictwie cywilnym Ju-52/3m służył na całym świecie, również w Polsce, w barwach PLL Lot (SP-AKX).

W Niemczech wybudowano łącznie 4835 sztuk. Po wojnie samolot był nadal produkowany we Francji jako AAC.1 Toucan (egzemplarz znajduje się w Muzeum Lotnictwa w Krakowie) i we Hiszpanii CASA C-352-L. Wg informacji z Wikipedii siły powietrzne Hiszpanii i Szwajcarii wykorzystywały maszyny tego typo jeszcze w latach 70tych XX wieku.

Maszyna z wycinanki brała udział w operacji "Merkur", największej operacji powietrznodestantowej wojsk niemieckich podczas II wojny światowej, kiedy to zrzucono niemal 10,000 spadochroniarzy na północnym wybrzeżu Krety. Niestety nie znalazłem wiele informacji o losach tego konkretnego egzemplarza. Jednostka nosząca w czasie inwazji na Kretę oznaczenie "4V" to "106 KGrzbV". Niestety, w latach 1940-1943, była ona kilkukrotnie formowana i rozwiązywana więc nie ma pewności że maszyna "4V+JU" latała wszędzie tam gdzie stacjonowała ta jednostka.


Zdjęcia tradycyjnie robione ziemniakiem. Niestety ze względu na pogodę nie mam zbytnio możliwości sesji w plenerze, może na wiosnę dodam kilka fotek w bardziej naturalnym otoczeniu.