Witam Koleżanki i Kolegów,
tak "na szybko" wyrysowałem sobie "Gołąbka" (hol. "Duyfken"). Miał on zaszczyt odkryć Australię w 1606 roku pod dowództwem Willema Janszoon'a. W 1999 roku we Fremantle w Zachodniej Australii zwodowano jego domniemaną replikę. Spróbowałem co nieco odtworzyć z tej repliki i tak powstał projekt pod przemiłą nazwą "Gołąbek" (Choć niektórzy twierdzą, że gołębie głównie paskudzą na parapetach i roznoszą różne choróbska).
Oryginalny Duyfken był "jachtem". Holendrzy wtedy prawie na wszystko, co było małe lub średnie, mówili "jacht" w odróżnieniu od dużych okrętów wojennych. Tak czy inaczej była to konstrukcja składająca się z mocnego kadłuba i delikatnych, "wiotkich" burt powyżej głównego pokładu, by zmniejszyć ciężar jednostki. Okręty budowano bez planów "ad hoc" i tylko mistrzowie szkutnictwa wiedzieli, co z czym i dlaczego.
Podobnie "wychodzi" w modelu, tzn. do konstrukcji z pokładem będę dopiero doklejał "ażurowe" wsporniki, belki, etc, by na końcu obłożyć wszystko dechami.
Tak wygląda replika:
![[Obrazek: 95926c8202efc9bdmed.jpg]]()
Tak wygląda szkielet:
![[Obrazek: 17e3ebcc0fc6a07bm.jpg]]()
![[Obrazek: 641b8bd70ec9a088m.jpg]]()
![[Obrazek: 637940cb81ebfb2em.jpg]]()
![[Obrazek: ae419baa1ea2cda1m.jpg]]()
![[Obrazek: a2d8a9da63830a63m.jpg]]()
A tak sobie to wyobrażam:
![[Obrazek: 099620034d0a5052m.jpg]]()
Pozdrawiam
Tomek
tak "na szybko" wyrysowałem sobie "Gołąbka" (hol. "Duyfken"). Miał on zaszczyt odkryć Australię w 1606 roku pod dowództwem Willema Janszoon'a. W 1999 roku we Fremantle w Zachodniej Australii zwodowano jego domniemaną replikę. Spróbowałem co nieco odtworzyć z tej repliki i tak powstał projekt pod przemiłą nazwą "Gołąbek" (Choć niektórzy twierdzą, że gołębie głównie paskudzą na parapetach i roznoszą różne choróbska).
Oryginalny Duyfken był "jachtem". Holendrzy wtedy prawie na wszystko, co było małe lub średnie, mówili "jacht" w odróżnieniu od dużych okrętów wojennych. Tak czy inaczej była to konstrukcja składająca się z mocnego kadłuba i delikatnych, "wiotkich" burt powyżej głównego pokładu, by zmniejszyć ciężar jednostki. Okręty budowano bez planów "ad hoc" i tylko mistrzowie szkutnictwa wiedzieli, co z czym i dlaczego.
Podobnie "wychodzi" w modelu, tzn. do konstrukcji z pokładem będę dopiero doklejał "ażurowe" wsporniki, belki, etc, by na końcu obłożyć wszystko dechami.
Tak wygląda replika:
![[Obrazek: 95926c8202efc9bdmed.jpg]](http://images81.fotosik.pl/826/95926c8202efc9bdmed.jpg)
Tak wygląda szkielet:
![[Obrazek: 17e3ebcc0fc6a07bm.jpg]](http://images83.fotosik.pl/824/17e3ebcc0fc6a07bm.jpg)
![[Obrazek: 641b8bd70ec9a088m.jpg]](http://images84.fotosik.pl/825/641b8bd70ec9a088m.jpg)
![[Obrazek: 637940cb81ebfb2em.jpg]](http://images83.fotosik.pl/824/637940cb81ebfb2em.jpg)
![[Obrazek: ae419baa1ea2cda1m.jpg]](http://images84.fotosik.pl/825/ae419baa1ea2cda1m.jpg)
![[Obrazek: a2d8a9da63830a63m.jpg]](http://images82.fotosik.pl/826/a2d8a9da63830a63m.jpg)
A tak sobie to wyobrażam:
![[Obrazek: 099620034d0a5052m.jpg]](http://images82.fotosik.pl/826/099620034d0a5052m.jpg)
Pozdrawiam
Tomek